2.CZUŁOŚĆ
Pora na podsumowanie "Jesiennego Wyzwania", którego twórczynią jest zdolna Natalia z bloga JEST RUDO.
Choćby się waliło i paliło, zawsze próbuję dołączyć do zabawy, nie zawsze udaje mi się skończyć i coś pokazać, ale próby i mobilizacja są.
Pomimo przeciwności losu, udało mi się coś stworzyć. Tak, na wszystkich moich zdjęciach są moje dzieci. Jestem niewolnicą swoich dzieci, tak sobie wychowałam tak mam. Cierpię na "chroniczne zmęczenie", ale pomimo tego czerpie ogromne ilości energii z macierzyństwa i fotografii. Pewnie gdyby nie moja "szarańcza" to nie wróciłabym do fotografii i nie realizowałabym swoich marzeń. To oni mnie mobilizują, inspirują, pomimo, że od trzech lat nie przespałam w ciągu nocy - no, może jak byli chorzy i nie mieli siły, żeby się obudzić.
To Ci chłopcy ze zdjęć sprawili, że z osoby zorganizowanej, punktualnej, stałam się nie zorganizowaną, spóźnialską mamą. Ale do rzeczy - 1/3 zadania wykonana, oto moje twory - stwory.
3. ZJEM CIĘ
7. VINTAGE
5. WYJĄTKOWE
14. W DŁONIACH
Wprawdzie blog i szablon w rozsypce, ale trzeba działać. Zrobiłam parę zdjęć z wiosennego wyzwania Natalii to trzeba pokazać. Nie spodziewałam się, że wyszło aż tyle.
5. NIEBIESKI kompozycja: centralna
6. LUBIĘ zdjęcie zrobione po zmroku
7. POZA DOMEM duży kontrast
8.RADOŚĆ "zamrożony" ruch
13. SZCZEGÓŁ zdjęcie czarno-białe
14. PORTRET boczne oświetlenie
Dziękuję Natalia, za świetną zabawę. Cóż mogę więcej napisać jako matka dwójki dzieci, chodząca do collage, z goniącym terminem oddania końcowego projektu - "DA SIĘ?! - ANO DA SIĘ"
Z tego i wielu innych powodów uwielbiam wyzwania, mobilizują nas do myślenia, do bycia jeszcze bardziej kreatywnym, więc tym razem postanowiłam nie odpuścić sobie jesiennego wyzwania fotograficznego na Jest Rudo.
Natalia tym razem podzieliła wyzwanie na dwie grupy:
- Dla początkujących (lub zabieganych)
- Dla odwarznych
Ja wybrałam wersję dla odważnych , czy podołam - nie wiem, ale warto spróbować, w końcu to zabawa przy której można wiele się nauczyć.
To czas zacząć zabawe
Czego nauczyłam się na pierwszej lekcji fotografii. Tak naprawdę, jeszcze niczego nowego, poza tym , że odważył się przełączyć aparat w 100% na manual. Czy było strasznie? Nie, okazało się, że jest to prostsze niż na A {Aperature Priority). Ma się większą kontrolę nad wszystkim i wcale nie jest to tak pracochłonne jakby się wydawało. Było też pierwsze zadanie, którym wkrótce się z Wami podzielę. Jak zgram zdjęcia. Bo już na pierwsze zajęcia zapomniałam karty do aparatu (ale obciach). Moja nauczycielka z fotografią pożyczył mi swoją.
Od wielu lat, nie zawodowo, zajmuję się fotografią i szeroko rozumianymi mediami. Hobbistycznie prowadzę dwa blogi. Jeden stworzyłem z myślą o moim dziecku, aktualnie o dzieciach. Blog Nasza Przygoda DIY mobilizuje mnie do bycia kreatywną mamą, która poprzez zabawę chcę wspierać twórczy rozwój swoich dzieci. Drugi blog Be Creative Mummy zaczęłam pisać, żeby zmusić się do nauki języka angielskiego. Jednak bardzo szybko pokochałam mój dzieci-owo - life-stylowy Blog. Te dwa blogi mają swoje wyznaczone kierunki i trochę brakowało mi takiego "mojego, dorosłego" miejsca w sieci, takiej mojej pracowni, z taką myślą powstaje blog Mrs JPG. Skąd taka nazwa, jestem żoną czyli Mrs, a JPG to nic innego jak moje inicjały Joanna Pabel-Gruszczynska.
O czym będzie na blogu, o szeroko pojętych mediach, o fotografii, ale również o sztuce. Nie zamierzam być przemądrzała i uczyć o czymś, o czym mam jeszcze niewielkie pojęcie - może w przyszłości ;-). Póki co ja będę się uczyć, a przy okazji dzielić się z Wami zdobytą wiedzą w College na kierunku Media. Moja nauka w college ukierunkowana jest na fotografię i podstawy produkcji filmowej, może podpowiem Wam jak nakręcić filmik. A czy blog przetrwa to się okaże. Z braku czasu nie będę Was zasypywać postami, chyba, że będę miała dużo przerw jak dziś.
Zapraszam
Subskrybuj:
Posty (Atom)
